Zaprosiłam naszego, jak doskonale wiecie: wspaniałego kompana i prowodyra uciech wszelakich, do teatru ( Rafał stawia bilety). Niestety, moje zaproszenie nie wywołało euforii radości. Wręcz przeciwnie, Rafał wije się jak piskorz i wymyśla kolejne wykręty. W końcu stanęło na tym, że muszę lepiej postarać się, bo JPRafałowi nie wystarczy już zwykłe kobiece "chcę się odchamić".
Proszę więc Was wszystkich, cokolwiek przyjdzie Wam na myśl: każdy pomysł, przynęta,groźba i szantaż mile jest widziany
Czekam tu: na forum na Wasze propozycje. Dorota, Stasiu,Krysia,Jerzy,Andrzej,Waldek,Ulcia, Jarek,Agnieszka i reszta, proszę pomóżcie